Piekielny – Jeden Z Drugim

Piekielny – Jeden Z Drugim Lyrics

Artist: Piekielny
Song: Jeden Z Drugim

Mieszka we mnie dwójka takich gości
Co się ciągle kłócą o to, jak mam żyć
Jeden mówi: Weź nie pajacuj, dorośnij
Drugi ma to za nic, śmieje się tamtemu w pysk

Mieszka we mnie dwójka takich gości
Co się ciągle kłócą o to, jak mam żyć
Jeden mówi: Weź nie pajacuj, dorośnij
Drugi ma to za nic, śmieje się tamtemu w pysk

Zaraz będą trzy dychy na karku, jestem facet
Trzy dychy mam na koncie, jak wszystko popłacę
I po wypłacie, tyle widziałem te hajsy tu
Przecież jeszcze z pół roku, mnie strzeli jasny chuj

Ego mam takie, że mógłbym ugryźć chmurę
A pomyśleć o przyszłości – po co? No debil, dureń
Ważne, żе gram rap dla podwórek
Tylko nie wiem których, nikt mniе nie zna już w ogóle

Błądzę, kiedyś w końcu będzie dobrze
I czytam tyle książek, że mógłbym już zmądrzeć
Mama pyta kiedy wnuki, czy wesele zaraz
Mówię: Czerwona Strefa, rząd mi nie pozwala

Ale czasem siądę sobie, robię przegląd wojsk
Może faktycznie dobrze by było już zrobić krok
Zaraz zadzwonię do małej, spytam co myśli
Weźmy jakiś kredyt, może będzie na tą droższą whiskey

Mieszka we mnie dwójka takich gości
Co się ciągle kłócą o to, jak mam żyć
Jeden mówi: Weź nie pajacuj, dorośnij
Drugi ma to za nic, śmieje się tamtemu w pysk

Mieszka we mnie dwójka takich gości
Co się ciągle kłócą o to, jak mam żyć
Jeden mówi: Weź nie pajacuj, dorośnij
Drugi ma to za nic, śmieje się tamtemu w pysk

Hej ty, uwaga – teraz błyskotliwa teza
Nie osiągniesz nic, jak będziesz tak kurwa siedział
Mówisz, że to nie tak, przecież robisz na etat
Aktywny z ciebie typ, czasem ćwiczysz jak atleta

Do tego dieta, te książki o biznesach
Drugi Mateusz Grzesiak, a nie czytałeś nic
Wiesz na co cię stać, ale masz luki w chęciach
Taki życia projektant, co ciągle trzyma szkic

Gdzie ten chłopaczyna sprzed lat
Co nie szukał żadnych wymówek, tylko zapieprzał, powiedz mi
Kiedy pokażesz ten potencjał?
Bo tyka zegar, a mówiłeś, że w tym wieku to już będziesz kimś

I grasz skuty w to Call of Duty
A w twojej głowie znów kłóci się dwóch ludzi
I w sumie zrobić coś mógłbyś, ale nie musisz
Doszło do tego Jelon, alter ego nawija, byś ruszył się

Mieszka we mnie dwójka takich gości
Co się ciągle kłócą o to, jak mam żyć
Jeden mówi: Weź nie pajacuj, dorośnij
Drugi ma to za nic, śmieje się tamtemu w pysk

Mieszka we mnie dwójka takich gości
Co się ciągle kłócą o to, jak mam żyć
Jeden mówi: Weź nie pajacuj, dorośnij
Drugi ma to za nic, śmieje się tamtemu w pysk

Otwieram oczy, piątek rano, czuję, że dziś będzie mocno
Żeby przy niedzieli mówić sobie, że pora dorosnąć
Albo Kuba, albo Kania, Jakub tylko w instytucjach
Do których Kania nie chodzi, no bo nie lubi się wkurwiać

Kuba pracę ma i chatę, musi trzymać życie krótko
Kania wali ćwiarę, nie zapija, a co jutro? Chuj w to
Jakub otrzymał wezwanie i pamięta o terminach
Kuba trening ma na boju, a więc mu nie przypominaj

Każdy z nich jest jednością, więc nie bądź w szoku
Bo ich łączy nieodłącznie wielka miłość do hip-hopu
Kania raper, Kuba kopacz, Jakub wykształcony spoko
I typ w każdej dziedzinie w życiu mógł dotrzeć wysoko

Życia losy, piękna młodość i się posypało grubo
Chociaż chudłem, to pogadać mogłem se tylko z papugą
Dziś dorosły, rozsądniejszy ojciec i przeciętny chłopak
Mówi tobie: Młody żyj, ale po co w szambie kopać?

Mieszka we mnie dwójka takich gości
Co się ciągle kłócą o to, jak mam żyć
Jeden mówi: Weź nie pajacuj, dorośnij
Drugi ma to za nic, śmieje się tamtemu w pysk

Mieszka we mnie dwójka takich gości
Co się ciągle kłócą o to, jak mam żyć
Jeden mówi: Weź nie pajacuj, dorośnij
Drugi ma to za nic, śmieje się tamtemu w pysk
Find more lyrics at https://dcslyrics.com

Jeden Z Drugim Lyrics – English Translation

A two such guests live in me
What’s still arguing about how to live
One says: Take not clichen, Graduate
The second one has nothing, laughs at the face

A two such guests live in me
What’s still arguing about how to live
One says: Take not clichen, Graduate
The second one has nothing, laughs at the face

There will be three wheels on the back of the neck, I’m a guy
Three dychy I have on my account as I will pay everything
And after paying, I saw these hajsy here
After all, from half a year, I will score a clear dick

I have such that I could bite a cloud
And think about the future – why? No moron, Dureń
IMPORTANT, I GRAM RAP FOR BYGIN
Only I do not know which Nobody Mniе does not know anymore

I wander, it will eventually be good
And I read so many books that I could look
Mom asks when the grandchildren or a wedding right away
I say: red zone, the government does not allow me

But sometimes I’m going to have a review of the troops
Maybe it would be good to take a step
I’ll call a small one, I will ask what my thoughts
Take a loan, maybe you will be more expensive Whiskey

A two such guests live in me
What’s still arguing about how to live
One says: Take not clichen, Graduate
The second one has nothing, laughs at the face

A two such guests live in me
What’s still arguing about how to live
One says: Take not clichen, Graduate
The second one has nothing, laughs at the face

Hey you, attention – now a brilliant thesis
You will not achieve anything that you will f#ck so f#ck
You say it’s not like this, you’re doing full-time
Active type of type, sometimes exercise like athlete

For this diet, these books about business
Second Mateusz Grzesiak, and you did not read anything
You know what to do, but you have gaps in the desire
Such a designer’s life, which is still holding a sketch

Where this boyfriend from years ago
What he did not look for any excuses, he just kissed me, tell me
When will you show this potential?
Because you’re a clock and you said that in this age you will already be someone

And you will score in this Call of Duty
And two people argue again in your head
And in total, do something you could, but you do not have to
There was a Jelon, Alter Ego wounds you to move

A two such guests live in me
What’s still arguing about how to live
One says: Take not clichen, Graduate
The second one has nothing, laughs at the face

A two such guests live in me
What’s still arguing about how to live
One says: Take not clichen, Graduate
The second one has nothing, laughs at the face

I open my eyes, Friday morning, I feel that today it will be strong
That at Sunday, tell yourself that it’s time to grow up
Or Kuba, or Kania, Jakub only in institutions
To which Kania does not mean, because he does not like to piss

Kuba works and hut, must keep life short
Kite shaft Ćwiara, do not set up, and what tomorrow? Chort
Jakub received a call and remembers about dates
Kuba Training has on a fight, so I do not remind him

Each of them is one, so do not be shocked
Because their combines inherently great love for hip-hop
Kite rapper, kuba kopacz, jakub educated cool
And the type in every field in life could reach high

Life lots, beautiful youth and sprinkled with a lot
Though I lose weight, I could only talk to a parrot
Today, an adult, a reasonable father and an average boy
Tells you: a young live, but why do you dig?

A two such guests live in me
What’s still arguing about how to live
One says: Take not clichen, Graduate
The second one has nothing, laughs at the face

A two such guests live in me
What’s still arguing about how to live
One says: Take not clichen, Graduate
The second one has nothing, laughs at the face
Find more lyrics at https://dcslyrics.com

Piekielny Lyrics – Jeden Z Drugim

Please support our site by sharing it.
And please follow our site to get the latest lyrics for all your favourite songs.

Please support the artist and us by purchasing your favourite music thru our Amazon Music and Apple Music links 🙂

Release Year: 2020