Pięć Dwa – Boisko

Pięć Dwa Boisko

Pięć Dwa – Boisko Lyrics

Artist: Pięć Dwa
Song: Boisko

Wykuwał się charakter, 80 kilo wagi
Głupota aspirowała do szlachetnej odwagi
Kreatyna monohydrat no i ryż z kurczakiem
115 na skosie, więcej kółek nie miałem

Z podstawówki mała sala, z materacy była mata
〈.?.〉 nikt nie miał – żadna strata, instruktaż na CD
Szkoleniówki od jiu-jitsu, ale dębiecka hulanka
Kiedyś jakiś typ strugał debila, jak grałem w bilard

To była chwila, gdy dziurę w ścianie przy jego głowie wybiła bila
Wtedy się śmiałem, jak każdy pijak
5 centymetrów dalej i sytuacja już nie byłaby miła
Mogła mu czaszka pęknąć, mógł zdechnąć, ja za to beknąć

Nie po drodze miałem wtedy z jakąkolwiek refleksją
Mówiliśmy wtedy, że Opatrzność nam sprzyja
Bóg z nami, chuj z nimi, leciałem na każdy wiraż
Każde podwórko jest jak boisko

Trzeba kiedyś z niego zejść, by nie robić za pośmiewisko
Pożegna się przyjaźń i dalej w drogę ruszy
A młody pener zostanie z Tobą w duszy
Każde podwórko jest jak boisko

Trzeba kiedyś z niego zejść, by nie robić za pośmiewisko
Pożegna się przyjaźń i dalej w drogę ruszy
A młody pener zostanie z Tobą w duszy
Gdy oglądam stare zdjęcia, no to wyglądam tam jak żul

Po wódzie, szybkiej wrzucie, głupi i odp#rny na ból
O czwartej na Zachodnim golonka wjeżdża na stół
Przy moim stoliku przybił gwoździe jakiś gościu
Włosy miał jak owca, coś jak afro, lecz po polsku

Fajnie wyglądały, podpalałem je po trochu
Gdy się budził, to uprzejmie z nim konwersowałem
Coś bełkotał i zasypiał – ja znowu podpalałem
Pojedliśmy dobrze i ruszyliśmy dalej

Część na chatę, ja na miasto, w mrok i poza skalę
Koło jedenastej lądowałem w ulubionej knajpie
Półprzytomny ziomek miał ogarnąć przed otwarciem
Nie dał rady, padł za barem, obsłużyłem się, ruszyłem dalej

W ręce z browarem, spacer do domu w takim stanie
W samo południe, środkiem jezdni i z laską
Byłem niemal pewien, że idąc ludzie mi klaszczą
Każde podwórko jest jak boisko

Trzeba kiedyś z niego zejść, by nie robić za pośmiewisko
Pożegna się przyjaźń i dalej w drogę ruszy
A młody pener zostanie z Tobą w duszy
Każde podwórko jest jak boisko

Trzeba kiedyś z niego zejść, by nie robić za pośmiewisko
Pożegna się przyjaźń i dalej w drogę ruszy
A młody pener zostanie z Tobą w duszy
Mam takich historii zapisanych grube pliki

Za drzwiami na klucz, na zapleczu psychiki
Czasem je wypuszczam, bo to prosty tutorial
Sporo praktyki, ej, żadna tam teoria
Żadna to przechwałka, ale także żadna hańba

Zryta bańka małolata, taka po prostu jest prawda
I żadna to brawura ani ułańska fantazja
Jak w porę nie ogarniesz, to trafisz tam do bagna
Tam, gdzie dla wielu czas zatrzymał się na zawsze

Niby sztywno się trzymają, a życia połamane
Kiedyś urki, dzisiaj cienie, minęli się z przeznaczeniem
Zamrożeni, w półkroku do mety
Żyjąc tym, kim byli, na bloku to kiedyś…

U mnie etap jest zamknięty, dawno już ruszyłęm w drogę
Jeden most za daleko i powiem Tobie “z Bogiem”
Póki co pakuj mandżur, tego za Ciebie nie zrobię
Każde podwórko jest jak boisko

Trzeba kiedyś z niego zejść, by nie robić za pośmiewisko
Pożegna się przyjaźń i dalej w drogę ruszy
A młody pener zostanie z Tobą w duszy
Każde podwórko jest jak boisko

Trzeba kiedyś z niego zejść, by nie robić za pośmiewisko
Pożegna się przyjaźń i dalej w drogę ruszy
A młody pener zostanie z Tobą w duszy
Find more lyrics at https://dcslyrics.com

You can purchase their music thru
DCSLyrics.com Amazon Music    DCSLyrics.com Apple Music
Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases

Boisko Lyrics – English Translation

The character was forged, 80 kilos of weight
Stupidity aspired to noble courage
Monohydrate creatine and chicken rice
115 on a slant, I didn’t have more wheels

From the primary school, a small room, there was a mattress
〈.?.〉 Nobody had – no loss, CD instruction
Jiu-jitsu trainings, but Dębiecka Hulanka
Once a type of moron was placing, when I played billiards

It was a moment when a hole in the wall by his head struck a ball
Then I laughed like any drunkard
5 centimeters away and the situation would not be nice
He could burst his skull, he could die, I was burning for it

I didn’t have any reflection on the way then
We said then that Providence is favorable to us
God with us, dick with them, I flew for every turn
Each yard is like a pitch

One day you have to get off it so as not to make a laughing stock
Friendship will say goodbye and he will move on the way
And young Pener will stay with you in your soul
Each yard is like a pitch

One day you have to get off it so as not to make a laughing stock
Friendship will say goodbye and he will move on the way
And young Pener will stay with you in your soul
When I look at old photos, I look like a Żul there

After the wóda, quick throw, stupid and pain resistant
At the fourth, he enters the table at the western pork knuckle
At my table he nailed a guy nail
He had his hair like a sheep, something like Afro, but in Polish

They looked cool, I set them on fire
When he woke up, I kindly convened with him
Something was mumbling and fell asleep – I set fire to
We reconciled well and moved on

Part for a hut, me to the city, in the dark and out of scale
Around eleven I landed in my favorite pub
The semi -conscious homie was to embrace before opening
He couldn’t do it, he fell behind the bar, I served, I moved on

In the hand with a brewery, walking home in such a state
At noon, in the middle of the road and with a cane
I was almost sure that people are clapped when I walked
Each yard is like a pitch

One day you have to get off it so as not to make a laughing stock
Friendship will say goodbye and he will move on the way
And young Pener will stay with you in your soul
Each yard is like a pitch

One day you have to get off it so as not to make a laughing stock
Friendship will say goodbye and he will move on the way
And young Pener will stay with you in your soul
I have such stories saved thick files

Behind the door, in the back of the psyche
Sometimes I release them because it’s a simple tutorial
A lot of practice, hey, no theory
No brave, but also no disgrace

A f#cked meat bubble, that’s just true
And none is bravado or uhlan fantasy
If you don’t get it in time, you’ll get there to the swamp
Where the time has stopped forever for many

They hold stiffly and life is broken
Once Urki, today, shadows, they passed for destiny
Frozen, in the half -bone to the finish
Living who they were, in the block it was someday …

For me, the stage is closed, I have been going on my way a long time ago
One bridge too far and I will tell you “with God”
For now, pack a manner, I won’t do it for you
Each yard is like a pitch

One day you have to get off it so as not to make a laughing stock
Friendship will say goodbye and he will move on the way
And young Pener will stay with you in your soul
Each yard is like a pitch

One day you have to get off it so as not to make a laughing stock
Friendship will say goodbye and he will move on the way
And young Pener will stay with you in your soul
Find more lyrics at https://dcslyrics.com

Pięć Dwa Lyrics – Boisko

Please support our site by sharing it.
And please follow our site to get the latest lyrics for all your favourite songs.

Please support the artist and us by purchasing your favourite music thru our Amazon Music and Apple Music links 🙂

You can purchase their music thru
DCSLyrics.com Amazon Music    DCSLyrics.com Apple Music
Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases

Release Year: 2023