PaSSKI – Wyprawa Nocna Ultra

PaSSKI – Wyprawa Nocna Ultra Lyrics

Artist: PaSSKI
Song: Wyprawa Nocna Ultra

Ooo, wyprawa nocna
Ooo, wyprawa nocna
{Refren: Bosski} x3
Turbo wixa, gruba biba, to wyprawa nocna

Pikawa mocno bije, bo ekipa skoczna
Do rana robi hałas, dawaj z nami ziomal
To kabaret, nocny Marek, stale bananowa morda
W życiu człowieka przychodzi czasem moment, kiedy trzeba pierdolnąć wszystkim i zrobić gruby reset. I wtedy właśnie najlepsza jest wyprawa nocna!

To wyprawa, za piętnaście minut wszyscy pod remizą
Będziemy tu grali i skakali se na żywo
Chcesz, to kup se zimne piwo, szlaufie smaruj się oliwą
Zapiekanki Podwawelskie na przegrychę wchodzą miło

Bosski Roman jak Fantomas grasuje znowu po mieście
Co by się nie działo, ja i tak mam wszędzie wejście
Na nocnych wyprawach ja mam w pierwszym rzędzie miejsce
Ja na trzeźwo się potrafię bawić tak jak Ty po kresce

Miasto królów, a nie żulów, wyruszamy na balangę
Co się, morda, krzywisz strasznie? Spontan zawsze wchodzi nagle
I w Krakowie na wyprawie nam serwują na wypasie
Na przegrychę przed kielichem Podwawelską Zapiekankę

Laska płaska niczym tablet stoi wryta i się dziwi
Co to, co to, razem z Bosskim na wyprawę leci cypis
Pato bity, nie hipis dziki, po pandemii chilling
Kształty lansują się w mini, tak by widać było stringi

Turbo wixa, gruba biba, to wyprawa nocna
Pikawa mocno bije, bo ekipa skoczna
Do rana robi hałas, dawaj z nami ziomal
To kabaret, nocny Marek, stale bananowa morda

Wyprawa nocna, Roman już wydzwania
Bania jest tu lepsza niż kiedyś u cygana
Blanciwo się pali, a łychę polewa
Bo impra jest tu, tak jak Biała Mewa

Tego właśnie mi potrzeba, nastawiony na zabawę
Znowu walę jak Tyson, tylko że w kichawę
To gruby lot, grubszy niż Kononowicz
Przewiduję turbo kaca, śmiało mów mi “jasnowidz”

Po wszystkim zaciągnę lachona do łóżka
Łapie mnie za kule jak jebana wróżka
I nie żałuję nic, bo co tu mam żałować?
Od tego są wyprawy, żeby ostro zabalować

Lamusy obserwują jak pieprzone tajniaki
Mamy przetarte szlaki na każdą wyprawę
I jak kawę na ławę stawiam sprawę jasno
Dzisiaj nie zaśnie całe kurwa miasto

Turbo wixa, gruba biba, to wyprawa nocna
Pikawa mocno bije, bo ekipa skoczna
Do rana robi hałas, dawaj z nami ziomal
To kabaret, nocny Marek, stale bananowa morda

Ooo, wyprawa nocna
Ooo, wyprawa nocna
Find more lyrics at https://dcslyrics.com

Wyprawa Nocna Ultra Lyrics – English Translation

Ooo, night trip
Ooo, night trip
{Chorus: Bosski} x3
Turbo Wixa, thick Biba, is a night trip

The picawa beats strongly because the team is lively
He makes noise until the morning, give us a homie with us
This is a cabaret, a night brand, a banana face
In human life sometimes comes a moment when you need to f#ck everyone and make a fat reset. And then the best night trip is!

It’s a trip, in fifteen minutes everyone under the firehouse
We will play and jump live here
You want, buy a cold beer, pursuant to lubricate with olive oil
Podwawel casseroles for the loss come nice

Bosski Roman like Fantomas is prowling the city again
What wouldn’t happen, I have everywhere anywhere
I have a place in the first place on night trips
I can play soberly like you after the line

The city of kings, not Żulów, we set off on a balance
What’s up, are you terribly hurt? Spontan always enters suddenly
And in Krakow on the expedition they serve us on grazing
For a losing in front of the chamber of the Podwawel casserole

A flat chick like a tablet stands in a covered one and is surprised
What is this, together with the Bosski trip to Cypis
Pato beaten, not a hippie wild, after pandemic chilling
The shapes are promoted in the mini so that the thong can be seen

Turbo Wixa, thick Biba, is a night trip
The picawa beats strongly because the team is lively
He makes noise until the morning, give us a homie with us
This is a cabaret, a night brand, a banana face

Night trip, Roman already calling
Bania is better here than it used to be at the Gypsy
Blanciwo is burning and the bad pouring
Because Impra is here, just like a white seagull

That’s what I need, focused on fun
I pound like Tyson again, but in Kichawa
It’s a thick flight, thicker than Kononowicz
I anticipate Turbo Kaca, boldly tell me “clairvoyant”

After all, I will take Lachon to bed
He grabs my bullets like a f#cking fairy
And I don’t regret anything, because what should I regret here?
That’s what trips are to be approved

Lamuses watch how f#cking secrets
We have rubbed trails for each trip
And like a coffee on a bench, I put it clearly
Today, the whole city will not fall asleep

Turbo Wixa, thick Biba, is a night trip
The picawa beats strongly because the team is lively
He makes noise until the morning, give us a homie with us
This is a cabaret, a night brand, a banana face

Ooo, night trip
Ooo, night trip
Find more lyrics at https://dcslyrics.com

PaSSKI Lyrics – Wyprawa Nocna Ultra

Please support our site by sharing it.
And please follow our site to get the latest lyrics for all your favourite songs.

Please support the artist and us by purchasing your favourite music thru our Amazon Music and Apple Music links 🙂

Release Year: 2022